Trójkowy Czwartek z Katarzyną Kobylarczyk

We czwartek 17 marca 2023 gościła w progach Trójki nasza wspaniała absolwentka Katarzyna Kobylarczyk. Nasze spotkanie, prowadzone przez P. Beatę Nawrot, również absolwentkę Trójki i rodowitą nowohuciankę, rozpoczęła Gabrysia Bargieł śpiewając piosenkę Anny Marii Jopek „Jestem”, która w latach „trójkowania” naszego gościa była na topie Trójkowej (tej radiowej) Listy Przebojów i w fantastyczny sposób podsumowuje dotychczasowe dokonania Pani Katarzyny.
Pasję do pisania, jak przyznaje, odkryła w Trójce (zapewne pod czujnym okiem swojej polonistki, pani Ligii Wirtel) co zaowocowało reporterskimi doświadczeniami dając Nowej Hucie pamiętnik wspomnień jej początków. W swoich dwóch książkach o przodownikach i przodowniczkach, o kelnerkach i kierowniczkach, o architektach i architektkach, aktorach i aktorkach oraz wszystkich tych, którzy tworzyli coś, co miało być najnowocześniejszą gwiazdą socrealistycznej Polski powojennej, mówiąc słowami i historiami swoich rozmówców i obnażając te historie z blichtru literackich, a później filmowych idealistycznych kreacji, pokazała życie takim, jakie było: ułatwiając zrozumieć bardzo trudną historię „Miasta bez Boga”.
Jej praca jako literatki, ale i reporterki doczekała się prestiżowej nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego, ale i… ławeczki w parku Ratuszowym w Nowej Hucie, gdzie … jeszcze niedawno widziana tabliczka z Jej imieniem zniknęła w tajemniczych okolicznościach 😉. Podejrzewamy, że jakiś wielbiciel/ka postanowili zawłaszczyć fragment swojej idolki, z czym się nie zgadzamy, ale trochę rozumiemy! 😉
Następnie zabrzmiał Jacek Kaczmarski ze swoimi …hm, no właśnie. Kultowy utwór „Mury” – nasz solidarnościowy hymn, jak się okazuje, miał swoje korzenie w hiszpańskiej pieśni, o czym – założę się – młodzież i niektórzy z pozostałych gości dowiedzieli się po raz pierwszy. Jaka cudowna puenta „wątku nowohuckiego” naszego gościa.
Z Nowej Huty oraz Trójki, którą P. Katarzyna wspomina ze wzruszeniem, np. opowiadając o perypetiach fekuszowych, kiedy to Jej klasa stworzyła bardzo nowoczesną wersję Szekspira, p. Beata Nawrot przeszła do niby przypadkowego epizodu w życiu naszego Gościa, a ta wspomniana nagroda, to efekt szalenie dla niej emocjonującej i wyczerpującej pracy, która – jak sama komentuje – „skończy się kiedyś udarem”. „Mąż dostał pracę w Hiszpanii”, a ona zgarnęła nagrodę! 😉 Wspaniałe, ale i bolesne doświadczenie osoby otwartej na ludzką krzywdę zaowocowało dwiema zupełnie różnymi książkami: jedna to „Pył z landrynek”, która otwiera nas na zupełnie nieoczekiwane, wręcz zwariowane życie Hiszpanów, jako piewców – delikatnie mówiąc, mało normalnych fiest, które można zrozumieć tylko, kiedy pozna się niezwykle trudną historię Hiszpanii. Druga, ciężka, bardzo ciężka, to tragiczna historia wojny domowej, której w podręcznikach do historii nie uświadczysz. „Strup” to adekwatny tytuł do absolutnie niewyobrażalnej sytuacji, kiedy Hiszpan nie tylko poprzestaje na kłótni – jak my Polacy onegdaj, czy na internowaniu, jak my Polacy onegdaj, ale – w imieniu idei, zabija go skrycie pozbawiając go godnego człowieka pochówku. Masowo zabija. I wygląda na to, to słowa P. Katarzyny, że ten okropny epizod wciąż tam strupem stoi.
Nasze niezwykle ciepłe i fascynujące spotkanie zakończyła zapowiedź premiery nowej książki P. Katarzyny, na jesieni. Będzie znowu o Hiszpanii, o strasznym procederze skierowanym przeciw rodzinie, ale … o tym na razie sza! Będzie powód do następnego spotkania! 😊
Przy podpisywaniu książek miał miejsce wzruszający incydent, kiedy jedna z naszych uczennic, Kinga Karolczyk, podzieliła się swoją reakcją na przeczytanie jednej z historii w „Strupie”.
Posiadamy dwie książki z autografami autorki i jasnym jest, że będą one pod „szczególną kuratelą”, żeby nie skończyły jak tabliczka w parku 😉
Nasz Gość, posiadający niezwykły talent do otwierania ludzi, został zainspirowany do napisania historii naszego nowohuckiego STRUPA: Stanu wojennego.
To było niezapomniane przeżycie! Serdeczne podziękowania dla 👏Pani Beaty Nawrot za wprowadzenie nas w świat rzeczy najważniejszych!
PS. Na pierwszym zdjęciu Pani Katarzyna idzie w towarzystwie swojej wychowawczyni, pani Krystyny Misterki.